Cinder i Ella- Recenzja książki

Witajcie!
Ostatnimi czasy w moje ręce wpadła naprawdę młodzieżowa książka Cinder i Ella od Wydawnictwa Dolnośląskiego. Nie ukrywam że nie byłam przekonana co do książek młodzieżowych, gdyż te czasy mam już za sobą, ale postanowiłam zaryzykować i sprawdzić czy ta książka przypadnie mi do gustu.
Miłe odkrycie, gdyż bardzo mi się spodobała.
Uwielbiam czytać książki, często buszuję w księgarniach w poszukiwaniu nowości, aby urozmaicić sobie długie zimowe wieczory.
I dokładnie w taki sposób w moje ręce wpadła ta powieść.
Spodobała mi się tematyka, internet, miłość, wiele przeciwieństw losu które spotykają bardzo silną kobietę, sposoby które pomagały jej przetrwać w najcięższych sytuacjach.

 Fenomen od pierwszej do ostatniej literki.
Urzekająca,piękna współczesna baśń o Kopciuszku.
W książce znajdziemy wszystko, zaczynając od wspomnianego Kopciuszka, Złych Sióstr - tutaj przełamany stereotyp, bo jedna z sióstr okazała się potem najlepszą przyjaciółką, Macocha która szczególnie zapadła mi w pamięci z Disney'owskiego filmu - no i oczywiście on, czyli  wspaniały Książe  przybywający na swoim białym Rumaku - w tym wypadku okazało się luksusowe Ferrari 458
Wszystko tak idealnie przedstawione, postacie idealnie wykreowane, każdy wątek dociągnięty do końca naprawdę ogromne owacje dla autorki.






Niespełna rok temu osiemnastoletnia Ella uległa tragicznemu wypadkowi, w którym zginęła jej mama, a ona sama odniosła bardzo poważne obrażenia. Powrót do zdrowia jest trudny, dlatego dziewczyna trafia pod opiekę dawno niewidzianego ojca i jego nowej rodziny… na drugim końcu kraju! [za którą szczerze nie przepada!] Teraz Ella musi musi przekonać innych, że potrafi żyć samodzielnie…. i po dłuższej przerwie ponownie nawiązuje kontakt z kimś, kto jako jedyny jest gotów jej pomóc… I bardzo wiele dla niej znaczy… Anonimowy przyjaciel poznany na blogu. Cinder.




Taki opis możemy znaleźć na okładce książki.


Jest to historia współczesnego kopciuszka, nie ukrywam jednak, że zabrakło mi nutki emocji która powinna towarzyszyć tragicznym wydarzeniom które pojawiły się na początku książki.
Podoba mi się, że nie znajdziemy tu idealizowania sytuacji, oraz osób. Został postawiony duży nacisk  na pokazanie relacji i emocji z tym związanych między bohaterami, wbrew pozorom na pierwszym miejscu nie znajdziemy miłości, a przyjaźń. Książka jest dość obszerna, i zawiera wiele ciekawych wątków, ale również ważnych lekcji które pokazują, że warto ponieść się po upadku, lub dać drugiemu człowiekowi drugą szansę.



Problem z bajkami polega na tym, że większość z nich zaczyna się od jakiejś tragedii. Doskonale rozumiem, dlaczego tak się dzieje. W końcu nikt nie chce, aby bohaterką była rozpieszczona, zadowolona z życia księżniczka. Wyzwania i problemy kształtują charakter, dodają postaci głębi, czynią ją wrażliwszą, sympatyczniejszą i pozwalają czytelnikowi się z nią identyfikować. Mierzenie się z trudnościami wzmacnia - to jasne. Nieszczęścia w bajkach są potrzebne i nikt nie ma nic przeciwko nim - chyba że akurat jest się w tej bajce główną bohaterką.



Osobiście jestem na tak, książkę oceniam na 7/10, zdaję sobie sprawę, że jest to książka młodzieżowa dlatego też nie wszystkie sprawy mogły zostać poruszone, aby dodać jej odrobinę pikanterii.


Komentarze

  1. Mam ponad 30 lat na karku i nadal lubię sięgać po książki skierowane do młodzieży. :) Możliwe, że gdzieś wewnątrz, w sercu, nadal czuję się nastolatką, która szuka swojego księcia z bajki, tak jak znany wszystkim Kopciuszek. ;) Jestem ciekawa urozmaiconej wersji współczesnego Kopciuszka i tej niecodziennej przyjaźni, która nawiązała się między dziewczynami stojącymi po przeciwnej stronie barykady. :) Czekam na kolejne recenzje książek. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisana recenzja :) Chętnie przeczytałabym te książeczki :) Ogólnie nie patrzę na to czy książka skierowana jest dla dzieci, młodzieży, czy dorosłych. Jeśli coś się miło czyta to ja jestem jak najbardziej za :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty